Paulina jechała w tym roku na Woodstock.
Miała na wyjazd wszystko, oprócz najważniejszego.. nerki!:)
Zostało kilka dni do festiwalu, więc Paulina napisała w sobotę do
bazgroliwzorków, że bardzo pilnie potrzebuje czarnej nerki, z eko skóry, z dwoma naszywkami!
Jak już dobrze wiecie, bazgroliwzorki wyznaje zasadę: mówisz? masz!
tak więc podjęła wyzwanie. Ponieważ wtedy był Festiwal Zespołów
Polonijnych, to za szycie mogła się wziąć dopiero w poniedziałek. Tak
więc, jak już bazgroliwzorki odespała dwa dni ciężkiej pracy, wymalowała
pięknie naszywki. Wieczorem skroiła nerkę i przygotowała wszystko do
szycia. We wtorek z rana usiadła do grażynki i szybciutko uszyły
nereczkę:)
bazgroliwzorki spakowała paczkę i zawezwała kuriera.
Na szczęście kurier nigdy nie zawodzi i w środę po południu nerka była już w Warszawie u Pauliny:)
Fajna! Jeszcze takiej w "rokendrolowych" klimatach chyba u Ciebie nie widziałam :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
a no nie było:D
Usuńchyba czas to zmienić!;)
buziaki:*
Boska!
OdpowiedzUsuń