piątek, 28 grudnia 2012

Czy byłeś kiedyś.. ?

Czasem, szczególnie jesienią, przychodzi czas, gdy na zewnątrz jest zimno, ciemno, a do domu daleko. Wtedy pojawia się Pomysł, a tuż po nim, graniczące z desperacją Pragnienie. W tej sytuacji nie pozostaje nic innego jak nadać mu realny kształt. Tym razem, by połączyć Pomysł i Pragnienie, potrzeba było kawałka dżinsu, farb i maszyny do szycia. Efektem jest widoczne poniżej Bezgraniczne Szczęście.





modelka: Małgorzata O.: pomysłodawczyni :)
niewolnik wykonujący: Rude :)

środa, 26 grudnia 2012

Kawałek drewna.

Jestem bardzo zadowolona, że udało mi się spróbować rzeźby. Jest to coś niesamowitego, że z kawałka drewna można wyczarować cuda :)
I choć jestem na początku tej drogi, jestem dumna z tego co wyszło spod mojego dłuta:) 

A oto kot 'arystokrata':



Stara panna z trzema kotami:


Papcio postrach dzieci:



niedziela, 16 grudnia 2012

Plecione.

W Woli Sękowej miałam okazję spróbować tkactwa. Jest to bardzo fajna dziedzina, ale wymaga dużo dużo cierpliwości:)
Pierwszą pracę którą wykonałam był kilim ze strachem na wróble w roli głównej:


Jako drugą pracę wykonałam gobelin, oczywiście z kotami :)


Na koniec został gobelin z fakturą. I tu też strach gra główną rolę, tym razem na polu rzepaku przy zachodzącym słoneczku:)


Teraz jestem na etapie zbierania potrzebnych materiałów na następny. Więc jeśli ktoś ma gdzieś trochę niepotrzebnej kolorowej wełny to jak najbardziej się polecam:)  


























niedziela, 9 grudnia 2012

Gu - ptak.

Pewnego jesiennego popołudnia, na małej wisience w moim ogródku zasiadł.. Gu - ptak.
Powstał dosłownie w godzinkę - tułów wyrzeźbiony z lipy, skrzydełka i ogon wiklinowe, parę piórek, trochę farby. Na wiosnę mam zamiar dorobić jeszcze kilku takich cudaków :)





piątek, 7 grudnia 2012

Z miłości do kotów - Cyryl.

A oto przed Państwem Cyryl - kot nad koty!
Zrobiony za czasów ULRA na zaliczenie z formy dowolnej z wikliny.
Krótko mówiąc Cyryl to po prostu wielka wiklinowa kulka poprzeplatana piórkami.

Jest piękny, puszysty i wyjątkowy!
Zapraszam do głaskania;)





niedziela, 2 grudnia 2012

Trochę szkła.

Jak wspomniałam na początku, staram się zajmować różnymi dziedzinami rękodzieła. Jedną z moich ulubionych jest witraż wykonywany metodą Tiffany'ego. Jest to bardzo prosta metoda, chociaż trochę pracochłonna. Podstawy poznałam na ULRA, potem jakoś tak wyszło że zakupiłam 'zestaw startowy' i zaczęłam moją przygodę ze szkłem na dobre.  Na swoim koncie mam również prowadzenie małych warsztatów z witrażu dla Pań nauczycielek spod Warszawy, którym ta dziedzina bardzo przypadła do gustu:)

Jednym z moich ulubionych motywów są ważki.



niebieska, 29x28cm



zielona, 32x28cm