Na początku czerwca Anita i bazgroliwzorki
miały iść na wesele Oli i Maćka (dla Oli bazgroliwzorki szyła tą małą słodziutką torebeczkę).
Niestety podziało się tak, że Anita nie miała odpowiedniej sukienki. Tu z opresji uratowała ją siostra
bazgroliwzorków - Katarzyna, która uszyła dla niej prześliczną
sukienkę. Kiedy sukienka była gotowa, Anita stwierdziła, że przecież nie
ma żadnej torebki! Uśmiechnęła się pięknie do bazgroliwzorków i na
drugi dzień miała już małą zgrabną kopertóweczkę:) Do tego
bazgroliwzorki jako podszewki użyła resztek materiału z Anitowej
sukienki!
Obie prezentowały się wyboooornie!:D
"Weselne rozterki!" OOOOoooo! Czyta Martyna, co wymyśla.
OdpowiedzUsuńCzyta, cieszy się i myśli "Marta wreszcie zabrała się za szukanie kawalera i to jak skutecznie:)))", wchodzi czyta dalej i już wie, że to nie o tym...
Chyba Marta za dużo szyje, a za mało szuka ;).
Pozdrawiam
hahahaha ooj żeby to tak szybko działało!:D
Usuńa tymczasem Marta szuka intensywnie, ale niestety trafia na trzy typy kawalerów:
1. alkoholicy
2. stare dziadki
3. żonaci lub zajęci
I co tu zrobić? haha
Cudne połączenie kolorków! I do tego ta kokardka... Miodzio :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję!:)
Usuńw sumie w ostatniej chwili wpadłam na pomysł tej kokardki, bo nie miałam jak zasłonić miejsca zszycia zamka:D
prześliczna...to chyba ta kokardka czyni tyle uroku :)
OdpowiedzUsuńdziękuję!:)
Usuńbo to jest taka 'kropka nad i' :)