czwartek, 24 kwietnia 2014

Daleka droga!

Taka sytuacja! Jakiś czas temu, bazgroliwzorki wysyłała nerkę ananasovą do.. Glasgow!!
Tam czekała na nią Emilia:)
Chwilę później, napisał do bazgroliwzorków mąż Emilii, że On też chce nerkę!
Jedyne o co prosił, to żeby nerka była większa i miała super wypasiony i kolorowy materiał.
I tu zaczęły się lekkie schody, bo bazgroliwzorki nie mogła nigdzie nic ciekawego i odpowiedniego znaleźć.. Więc jedyne wyjście było takie, żeby materiał.. namalować! Michał podesłał bazgroliwozrkom pewną stronkę, na której mogła się trochę zainspirować.
No i bazgroliwzorki wzięła się do roboty. Ufarbowała materiał na żółto, a potem wzięła kolorowe farby, umoczyła w nich paluszki i zaczęła 'maziać'
Efekt wyszedł baaardzo interesujący!
Michałowi materiał się spodobał, więc zostało tylko nerkę uszyć, zapakować i wysłać:)


4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. jak to mówią, potrzeba matką wynalazków:D
      no i mnie to strasznie denerwuje, że nie mogę znaleźć nigdzie fajnych materiałów, bo jak już są, to są w takich cenach że ho ho!

      Usuń
  2. I dzięki temu powstał materiał jedyny w swoim rodzaju i jak najbardziej niepowtarzalny.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny:)
Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad:)