niedziela, 1 lutego 2015

ah.. :)

Indian bazgroliwzorki zawsze lubiła. Nawet swoje imię zawdzięcza pewnemu wodzowi, który nadał jej je podczas wielkiej wyprawy do przepięknej Andaluzji w 2007 roku. Ah! Cóż to za były czasy! bazgroliwzorki wspomina je z szerokim uśmiechem na twarzy.. No ale nic, nie o tym dzisiaj:)
Do rzeczy.. Katarzyna miewała ostatnio baaaaardzo niefajne sny! Cóż można na to poradzić? Proste! Zmontować łapacz snów! bazgroliwzorki robiła taki kiedyś dla siebie i swojej siostry, więc z przyjemnością zabrała się do montowania kolejnego:)
Oprócz Katarzyny, Edyta również zgłosiła zapotrzebowanie na tego typu gadżet, więc bazgroliwzorki zrobiła od razu dwa:)
Dla Katarzyny w kolorach turkusowo - zielonych, a dla Edzi kremowo - różowy.
Łapacze wyszły bardzo bardzo zacnie!
Tylko jest mały problem.. Edzi łapacz działa bez zarzutu, ale Katarzyny nie zawsze daje radę.. Hym... padła propozycja, żeby Katarzynie zrobić jeszcze jeden - wielkości hula hop...;)




 




ah.. te wspomnienia! bazgroliwzorki nie może się powstrzymać, żeby Wam nie pokazać kilku zdjęć z wielkiej wyprawy.. :)















6 komentarzy:

  1. Łapacze cudne i oba powinny działać bez bez zarzutu. Może trzeba "odczynić" znaczy jakoś dwa razy przez lewe ramię czy cóś. A zdjęcia, cóż tylko powzdychać. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki!:D widzisz, to tez jest jakiś pomysł! muszę tego spróbować;)

      Usuń
  2. Fajne te łapacze... A wyprawy do Andaluzji zazdraszczam :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki!
      jak będę się tam wybierać jeszcze raz, to zabiorę Cię ze sobą;)
      buziaki:*

      Usuń
  3. Bardzo fajne łapacze! Ten turkusowy szczególnie przypadł mi do gustu!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny:)
Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad:)