niedziela, 15 lutego 2015

Na trzy cztery przenosimy się w czasie!!

Dobra. To prawda. bazgroliwzorki ma ostatnio jakoś mniej czasu i trochę zaniedbała prezentowanie swoich prac.. Ale tym razem to przesadziła. Bo przecież nie pokazała Wam świątecznych prezentów!! A tu już następne święta przed nami, o Bożym Narodzeniu już nikt nawet nie pamięta!! Ale cóż zrobić.. Prezenty były takie fajne, że bazgroliwazorki musi Wam je koniecznie zaprezentować! No musi! Więc proszę się przenieść w czasie do grudnia, do choinki, światełek, śniegu za oknem.. Jak już tam jesteście, to zobaczcie jakie fajne fartuchy bazgroliwzorki zmontowała dla Katarzyny i Łukasza, tak żeby mogli sobie razem gotować:D
Katarzyny fartuch dół ma z 1,5m materiału! Wszystko obszyte falbanką (która miała 3m!) i czerwoną lamówką. Góra w kształcie serducha z pięknych bawełnianych pasków. Do kompletu serduchowa kieszonka, oczywiście w serducha;)
Łukaszowy fartuch a'la Gordon Ramsay:D Prosty krój, z delikatnymi wstawkami z pasiakowej bawełny.
Młodzi razem wyglądają obłędnie;)





A najlepsze jest to, że Katarzyna ma na sobie sukienkę, którą bazgroliwzorki chciała w końcu pokazać na Katarzynowym blogu.... Hym.. i cóż tu uczynić?

5 komentarzy:

  1. Nooo, gotowanie w takim fartuszku to musi być sama przyjemność :-)
    Ps. Czekam na więcej ujęć Katarzynowej sukienki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha no myślę że tak:D
      to chyba jednak mimo upływu czasu napiszę w końcu pierwszy post.. ;)

      Usuń
  2. No i to są fartuszki- a nie te bezguścia ze sklepu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję!:)
      aż poważnie zaczęłam się zastanawiać nad szyciem jakichś fajnych fartuszków, bo w sklepach to faktycznie nie ma nic ciekawego.. :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny:)
Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad:)