sobota, 1 lutego 2014

Daje krzepę, krasi lica, nasza łącka śliwowica..

Dzisiaj bazgroliwzorki chciała pokazać swoją wersję butelki na śliwowicę Łącką.
Bazgroliwzorki obwiązała pół butelki sznurkiem, wymalowała czystą i przejrzystą etykietkę, oraz uczyniła dwie witrażowe śliweczki:) podoba się?
a zgadnijcie kto ją kupił?
może nawet jakaś nagroda będzie za poprawną odpowiedź:P


6 komentarzy:

  1. Piłam to kiedyś i wszystkie kubki smakowe mi wypaliło ;-) Gruszkowa trochę łagodniej wchodzi ;-)
    No, ale wracając do tematu, to bardzo podoba mi się etykieta i te dyndające śliwki. Super to wygląda!
    Ps. Czy to chodzi o Małgosię?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie powiem.. ma moc ten trunek.. ma moc:D haha
      oj, niestety nie o Małgorzatę chodzi tym razem.. :D

      Usuń
  2. bardzo bardzo i jeszcze raz bardzo (wujek jurek)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo oryginalna butelka...podziwiam pomysł
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny:)
Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad:)