Dobra. To prawda. bazgroliwzorki ma ostatnio
jakoś mniej czasu i trochę zaniedbała prezentowanie swoich prac.. Ale
tym razem to przesadziła. Bo przecież nie pokazała Wam świątecznych
prezentów!! A tu już następne święta przed nami, o Bożym Narodzeniu
już nikt nawet nie pamięta!! Ale cóż zrobić.. Prezenty były takie
fajne, że bazgroliwazorki musi Wam je koniecznie zaprezentować! No musi!
Więc proszę się przenieść w czasie do grudnia, do choinki, światełek,
śniegu za oknem.. Jak już tam jesteście, to zobaczcie jakie fajne
fartuchy bazgroliwzorki zmontowała dla Katarzyny i Łukasza, tak żeby
mogli sobie razem gotować:D
Katarzyny fartuch dół ma z 1,5m
materiału! Wszystko obszyte falbanką (która miała 3m!) i czerwoną
lamówką. Góra w kształcie serducha z pięknych bawełnianych pasków. Do
kompletu serduchowa kieszonka, oczywiście w serducha;)
Łukaszowy fartuch a'la Gordon Ramsay:D Prosty krój, z delikatnymi wstawkami z pasiakowej bawełny.
Młodzi razem wyglądają obłędnie;)
A najlepsze jest to, że Katarzyna ma na sobie sukienkę, którą bazgroliwzorki chciała w końcu pokazać na Katarzynowym blogu.... Hym.. i cóż tu uczynić?
Nooo, gotowanie w takim fartuszku to musi być sama przyjemność :-)
OdpowiedzUsuńPs. Czekam na więcej ujęć Katarzynowej sukienki :-)
haha no myślę że tak:D
Usuńto chyba jednak mimo upływu czasu napiszę w końcu pierwszy post.. ;)
No i to są fartuszki- a nie te bezguścia ze sklepu:)
OdpowiedzUsuńdziękuję!:)
Usuńaż poważnie zaczęłam się zastanawiać nad szyciem jakichś fajnych fartuszków, bo w sklepach to faktycznie nie ma nic ciekawego.. :)
do dzieła!!!!
Usuń